iswinoujscie.pl • Piątek [14.09.2018, 08:18:03] • Świnoujście
U nas można bezkarnie, w Niemczech trzeba słono zapłacić - kary za zabijanie os

Autor: Pavol Klimek(fot. Fotolia.com
)
Nie lubimy os ani szerszeni, odganiamy gdy tylko się pojawią, budzą w nas strach przed użądleniem. Tyle w sprawie tych owadów wokół nas. Kiedy nie dają się odgonić, zabijamy czym popadnie i rozglądamy się, czy nie nadlatują kolejne. I nikt nie protestuje. Tymczasem, jak czytamy na Deutsche Welle, w Niemczech zabijanie os oraz niszczenie gniazd szerszeni jest nielegalne.
W zależności od regionu, kary za nierespektowanie zakazu są różnej wysokości - w Brandenburgii zabicie osy pospolitego gatunku to mandat wysokości 50 tysięcy euro a osobnika rzadkiego gatunku to 65 tysięcy euro. Na razie jednak nikt nie został obciążony aż tak wysoką karą, najwyższa zasądzona kara wynosiła 10 tysięcy euro.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Szkopów niech sobie zagryzają u nas na to nie pozwolimy. Pytanie. ...to czego kąszą ludzi? To mają odwet.
Ale tu jest POLSKA a nie Niemcy. Co mnie ich prawo interesuje skoro przebywam w Pl ?? A moze Swinoujscie wcale nie nalezy do Polski ?? W sumie to slychac duzo jezyka niemieckiego oraz ukrainskiego, a zatem kto wie jaka moze byc prawda. ..
w Niemczech jest karanie zabijanie pszczół! Co do os nie są pod ochroną
W Niemcach jest coraz więcej szerszeni afrykańskich i azjatyckich to i ochrona im się należy jak najbardziej.
Osa jest tak samo ważna jak pszczoła, jak ktoś nie wierzy to niech sobie poczyta
08:26:22] • [IP: 31.0.87.***] fajnie by było gdyby jednak było niemieckie jak kiedyś... ale w sumie autonomiczne Księstwo Uznam byłoby najlepszym rozwiązaniem :)
A ile u nich dostaje sie za skrobankę ?
Wprowadzić w Polsce przynajmniej entymolodzy będą mieli robotę
no i gitara, przyrodę należy szanować, zabijanie to ostateczność, a póki się da trzeba stosować środki odstraszające. Co na to Ruda, obrończyni przyrody, której ojciec ogołocił całą działkę z drzew, czyżby moralność Kalego ?
u nas tez powinno być takie prawo!
Szerszenie, osy i Niemcy trzymają sztamę ! Czyżby pochodzili z tego samego gniazda ?
a jaki pożytek jest z os?
Pustomózgi ksenofobiczne się odezwały.
...87 i. ...245 Lepiej by było gdybyście nic nie pisali.A tak, pochwaliliście się swoim IQ na poziomie skunksa.
Niemcy mordowali ludzi masowo, palili dzieci żywcem, a teraz bronią szkodników takich jak osy czy islamscy imigranci.
Ale korniki esesmani mordują...
ale atykułłłłłłł. ...
Cywilizowani i wykształceni ludzie wiedzą, że osy i szerszenie są bardzo pożyteczne. Niszczą wiele niepożądanych owadów w naszych sadach i lasach. Drzewa też są bardzo pożyteczne o czym wiedzą Niemcy ale głupiemu Polaczkowi ze Świnoujścia to trudno wytłumaczyć.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Do 31.0.87*** -. .. a tam są Niemcy i to całkiem blisko i może nawet czasem tam chodzisz na spacer czy też zakupy... I wtedy taka informacja może ci się przydać !
Nic mi nie wiadomo, żeby w Niemczech karano za zabicie osy, owszem są kary w Niemczech ale za zabicie pszczoły. Autor tego artykułu wprowadza społeczeństwo w błąd!!
Mam laczka wystarczająco skuteczny. A starą niemrę niech żądlą w tłusty kaloryfer. Humanitarni co po niektórzy potomkowie esesmanów.
Nie tylko w Niemczech chronią owady, bo odgrywają ważną rolę w ekosystemie. U nas jak zwykle wolna amerykanka, bo ludzie mało świadomi i ciemny lud wszystko kupi.
Głównie chodzi o opryski i używanie pestycydów przez rolników. Ograniczanie tego typu praktyk jest ważne również u nas. Pamiętacie jak firma zwalczająca komary zabiła mnóstwo innych owadów? Nikt się do tego nie odniósł chociaż ludzie alarmowali, że coś jest nie w porządku. Zamieciono pod dywan, bo mało wiemy jak takie praktyki są groźne.
Przyrodę należy szanować ale już jeden z kabaretów śpiewał, że jak chcesz bliskiego kontaktu z przyrodą to " w kaktusy nura daj lub usiądź na mrowisku". Dzięki takim" cudownym " przepisom komary" żrą nas jak złoto", borelioza rozprzestrzeniana przez kleszcze a tu juz " rozmowa " o osach. A wystarczyło nie zakazywać DDT i nie było by problemu.Jak widać człowiek przegrywa z jakimś " żuczkiem", bo dla ekologa żuczek jest ważniejszy