Do zdarzenia doszło dziś około godziny 16.00, w jednym z punktów handlowych przy ulicy Legionów . Na miejsce wezwano policję. Powodem miał być konflikt sprzedawcy z trzema niemieckimi klientami.
- Interweniujący policjanci ustalili, że do sklepu przyszło trzech obywateli Niemiec, by uiścić opłatę za towar, za który, jak to określili, zapomnieli zapłacić dwa dni wcześniej – informuje st. asp. Beata Olszewska, oficer prasowy KMP w Świnoujściu. - Kiedy jednak pojawili się w sklepie, pomiędzy nimi a sprzedawcą doszło do awantury i szarpaniny. Z uwagi na pojawienie się krwi na twarzy jednego z mężczyzn, funkcjonariusze wezwali na miejsce ambulans celem opatrzenia rany. W wyniku podjętej interwencji w obecności policjantów strony porozumiały się, klienci uregulowali należność.
[19.01.2016, 14:17:26] Jak mozesz sie wypowiadac jesli kompletnie nie wiesz o co chodzi :O cos zostalo ukradzione, sprzedawca zauwazyl i wszystko jasne
Oto polska niewdzięczność: gość z Niemiec przyszedł zapłacić za towar, który nie doliczono mu do rachunku, a polski sprzedawca zamiast mu podziękować, podbił mu oko. Chyba, że odbywała się tam jakaś szemrana transakcja zwieńczona bijatyką na tle rozliczeń.
dobre Madafaka !! Masz juz dobra reklame na calej wyspie ! MADA FAKA !! :D :D :D
złodziej to złodziej. nieważne czy Polak, czy Niemiec. Niemcy są tacy sami jak my. Wspólna granica, wspólne sąsiedztwo. ten sam typ. Obrażamy ich, znieważamy, wyśmiewamy, a jesteśmy tacy sami jak oni.
krótka piłka, chcieli capnąć freda, a fred capnął ich. hehe pozdro
Przemuś ty stary obciągaczu niemieckich ogurków.Do wora z kapusiem.
uczciwi niemcy po kilku dniach wrócili żeby oddac pieniądze, specjalnie przyjechali, spalili sporo wachy, stracili czas i zamiast zrozumienia i podziekowania za uczciwą postawe zostali podrapani po twarzy do krwi, czy to aby nie własciciel tej kotki co tez tak wszystkich drapie?
STUI to po niemiecku stój, hande hoch!
Dlaczego nie reagował w ten sposób, gdy wcześniej brali papierosy bez zapłaty ?
DO [19.01.2016, 10:13:03] • [IP: 80.245.180.**] Polacy w Niemczech" NIE" kradną tylko odbierają co Niemcy zrabowali w Polsce!! haha
Do 182... 1 euro za toalete? Chyba ze z lodem.
Dziś Szydło będzie broniło rządów PiS, będzie opowiadała o dobrych zmianach. Zapraszam zwolenników do Strasburga. By manifestować poparcie dla PiS.
co znaczy STUI ? to jest po polsku?
Zlodziej to zlodziej nie warzne czy polski czy niemiecki.Dostal po pysku bo mu sie nalezalo, brawo dla sprzedawcy!!
Rzygać się chce jak się czyta te komentarze... Mocne chamstwo w gębach...
to zakompleksieni DDR-owcy przez prawdziwych niemców uwazani za swołocz :-)
Szczucie szkopem zawsze działa. No i można się dowartościować
b często bywam w Świnoujściu w różnych porach roku.Swój wyglad ani zachowanie nie uważam za 'lumpowate". A jednak szczególnie w lokalach, zauważam różnię w traktowaniu polaków w stosunku do innych narodowości. Zdarza się, że zamówienie prowadze po niemiecku lub angielsku, a rozliczenie w j polskim. Reakcje bywaja b zabawne, ale jest to równocześnie wymowne. I każdy wie co mam na mysli.
a ilu polakow kradnie w niemcech.?
Przecież Niemcy słyną z tego że na urlopie potrafią zajumać napiwki dla obsługi, kradną na każdym kroku.
do mnie niemcy wchodzą i pytają o toaletę ale kiedy usłyszą, że to 1 euro kosztuje to wychodzą i szukają krzaków. Takich mamy super niemieckich klientów w Ś-ciu. aha, napiwki to daje co 3-4 niemiec.
Przemek wysportowany w sztukach walki jak jego teść...
Do 186...a jacy wy polacy, jak juz to z sierpem i mlotem w rodowodzie? To dopiero barachlo i patologia ze sloma w buach.
niemcy kradną wszędzie, niema czegos takiego ze to niemiec i nie kradnie, oni uwielbiają wszystko darmowe... Widac w wcześniejszym komentarzu cos o patologi... Jak bardzo ktos musi miec problemy ze soba by pisac o sobie samym pewnie zamiast mózgu ma wlasnie patologie i patologia jest otoczony.identyczne wydanie jak ci kradnący niemcy., gdzie jeszcze gorszy...
Robiłem kiedys zakupy w" Stodole" i byłem świadkiem, jak parce Szwabów (gdzieś po 60-tce), usługiwała pracownica ów sklepu. Pakowała im ogórki kiszone do worków z beczki, by Ci sobie rączek nie pobrudzili! Popier...ne ciut, nie!? ;) A najciekawsze było to, że w czasie gdy ona usługiwała" pani", " pan" wyjął aparat i robił zdjęcia, jakże fascynującej akcji wkładania ogórka...(do reklamówki, rzecz jasna ;))