Nasi rozmówcy podkreślają, że na szczęście nikogo w chwili katastrofy nie było w tym miejscu na korytarzu.
fot. iswinoujscie.pl
- Usłyszeliśmy huk, wybiegliśmy zobaczyć co się stało. Na podłodze leżał sufit! Odpadł stelaż, panele i lampy – relacjonują niepokojące wydarzenie świadkowie. Chodzi o zawalenie części sufitu świeżutko wyremontowanego szpitala.
Nasi rozmówcy podkreślają, że na szczęście nikogo w chwili katastrofy nie było w tym miejscu na korytarzu.
fot. iswinoujscie.pl
- Cudem, bo to niedaleko windy – mówi jedna z pacjentek. – Chodzi tu przecież pełno ludzi. Wszystkie te gruzy spadły na podłogę.