iswinoujscie.pl • Środa [22.07.2009, 16:40:32] • Świnoujście

Wywiad z Maciejem Orłosiem

Wywiad z Maciejem Orłosiem

fot. Sławomir Ryfczyński

Macieja Orłosia spotkaliśmy w Świnoujściu. Poprowadził debatę ”Wspomnienia z lat knucia”, która odbyła się podczas Karuzeli Cooltury. Popularny prezenter Teleexpresu zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań.

Czy jest Pan w Świnoujściu po raz pierwszy?
Można uznać, że jestem pierwszy raz, ponieważ 8 lub 9 lat temu byłem tu dosłownie na chwilę, więc nie mogę mówić, że już byłem tutaj na dłużej. Przeszedłem się po plaży i muszę stwierdzić, że bardzo mi się tutaj podoba.
Jak ocenia Pan Karuzelę Cooltury? Czy pomysł połączenia kultury wysokiej z kulturą masową to recepta na sukces?
Osobiście jestem zachwycony. Uważam, że ten pomysł się sprawdza, bo jak widać jest zainteresowanie wśród ludzi. Trzeba w atrakcyjnej formie trafiać do odbiorcy. Taką oprawę ma bez wątpienia Karuzela Cooltury. Bardzo dobrze, że jest tu miejsce dla wszystkich. Są wakacje, są turyści, jest bliskość morza i plaży. I w tym otoczeniu organizuje się spotkania z bardzo ciekawymi ludźmi. Takim przykładem może być debata z Panią Henryką Krzywonos, kobietą bardzo zasłużoną dla Polski i Polaków.
Czy rzeczywiście życie w tamtych czasach było aż tak złe?
PRL…..nie sposób tego zawrzeć w jednym zdaniu. Z jednej strony było ciężko, było dramatycznie, np. w stanie wojennym. Najgorzej było w okresie stalinizmu i do 1956 roku, kiedy nastąpiła odwilż. To były najbardziej mroczne czasy w powojennej historii Polski. PRL był beznadziejnym ustrojem. Nie żyliśmy w kraju demokratycznym, gospodarka była dramatycznie beznadziejna. Uważam, że to są lata stracone. Teraz nic na to nie możemy poradzić. Jest też druga strona tego wszystkiego. Dla wielu ludzi był to okres młodości, mają dobre wspomnienia, tak jak ja. Z tego też względu nie wszystko co dotyczy PRL-u kojarzy mi się źle. Lata szkoły podstawowej, potem studia. Moja pierwsza miłość dobrze mi się kojarzy, pomimo tego, że działo się to w PRL-u. Długo by o tym mówić (śmiech).
A teraz programie Teleexpress. Czy ciężko jest przygotować program w którym w tak lapidarnej konwencji, w zaledwie 15 minut trzeba przedstawić tak dużo esencjonalnych informacji?
Wspomniana przez Ciebie krótka konwencja, krótka forma jest w mojej opinii najtrudniejszą do zrealizowania w telewizji. Jest to o tyle ciężkie, gdyż wymaga niezwykłej precyzji. Paradoksalnie nad krótką formą trzeba najwięcej się napracować. Teleexpress jest przygotowywany przez cały dzień, od samego rana przez kilkadziesiąt osób. Wszystko po to aby widzowie mogli obejrzeć 15 minut programu, który w zamyśle składa się z wielu krótkich form. Aby uzyskać płynność przekazu od samego rana aż do czasu emisji, czyli godziny 17:00, pracuje nad tym cały sztab ludzi.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Jakub Feliks

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/10363/