iswinoujscie.pl • Piątek [11.09.2009, 21:16:18] • Świnoujście
Profesjonalne kręgle obok Urzędu. Tego w Świnoujściu jeszcze nie było!

Od lewej: Artur, Ania, Kamila, Tomek Staszak( fot. Sławomir Ryfczyński
)
Imponująca kręgielnia kilka dni temu otworzyła swoje podwoje w budynku „Dwunastki” przy ul. Wojska Polskiego. W lokalu odbyły się już pierwsze prywatne imprezy. Były urodziny i kawalerski wieczór. Ale największą atrakcją są i pozostaną tutaj wspaniałe tory kręgielni.
Badania wskazują, że na świecie już ponad 150 milionów ludzi regularnie gra w kręgle.
Jak mało która dyscyplina, kręglarstwo może pochwalić się wielowiekową tradycją. Około 5200 roku p.n.e. Uprawiali ją już starożytni Egipcjanie. Pomiędzy II i IV wiekiem p.n.e znana już była także w Europie. Ale tamte kręgle w bardzo niewielkim stopniu przypominały sprzęt, który zainstalowali w swoim nowym lokalu państwo Staszakowie.

fot. Sławomir Ryfczyński
Na pomysł otwarcia kręgielni wpadli Artur i Tomasz. Artur przez kilka lat miał okazję przyglądać się jak wyglądają i działają kręgielnie w USA. Pomysły zaczerpnął właśnie w Stanach Zjednoczonych gdzie gra w kręgle jest o wiele bardziej popularna aniżeli w Europie.
Najważniejsze choć wcale niełatwe było znalezienie odpowiedniego lokalu. Wybór padł na „Dwunastkę” przy ul. Wojska Polskiego. Udało się porozumieć z właścicielami firmy i poddzierżawić od nich pomieszczenia.
5 maja Staszakowie mieli już w ręku klucze. Od razu założyli sobie, że kręgielnia ruszy jeszcze tego roku, jesienią. Był to, trzeba przyznać, karkołomny dość plan. Ale energii i chęci do pracy im nie zabrakło. „Motorem” remontu były Ania i Kamila. To one wzięły na siebie główny ciężar związany z przeprowadzeniem remontu. Każdy jednak starał się dorzucić coś do wspólnej idei. I każdy miał jakąś myśl.

fot. Sławomir Ryfczyński
Jednym z pomysłów było by tory kręgli prowadziły... ulicą w Hong Kongu. Tak też się stało videotapeta UV okalająca centralną część kręgielni przedstawia panoramę dalekowschodniej metropolii. Wchodząc tu wieczorem można odnieść wrażenie, że oto znajdujemy się na pokładzie samolotu kołującego nad tym imponującym miastem.