Od niedzieli srogie mrozy dają popalić lokatorom. Byli bardzo zaskoczeni, gdy ranem w ich kranach przestała płynąć woda. Zamarzła w plastikowych rurkach przechodzących prawdopodobnie przez nieogrzewane pomieszczenia na parterze budynku. We wcześniejszych latach nie było tak wielkich mrozów więc nieocieplone rury nie były problemem. Mieszkańcy z brakiem wody radzą sobie jak tylko potrafią.
- Wodę przynosimy w pięciolitrowych baniakach z supermarketu – tłumaczy mieszkanka kamienicy. - Toaletę spłukujemy wiadrami – dodaje.
Monterzy ZGM-u przystąpili już do usuwania awarii. We wtorek nad ranem rozkuli ścianę, teraz czekają na specjalną dmuchawę, którą sprowadzają ze Szczecina.
- Podobno wystarczy włączyć taką nagrzewnicę na pięć godzin i to wystarczy, żeby zamarznięte rury odtajały – mówią z nadzieją mieszkańcy.