A wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Kiedy jest się nastolatkiem, wydaję się, że zabawa i próbowanie różnych używek, to coś normalnego. Każdy to robi, wiec nic złego się nie stanie. Jednak nie zdają sobie sprawy, jakie konsekwencje to ze sobą niesie.
Uzależnienie. Jeżeli, ktoś ma silną wole, jest mu łatwiej powiedzieć nie, wie kiedy skończyć, ale coraz więcej jest przykładów, że dzisiejsze społeczeństwo nie daję sobie z tym rady i popada w nałóg coraz częściej. I najgorsze jest to, że są to coraz młodsi, a bliskie ich osoby nie chcą o tym mówić, wstydzą się tego, ze ich dzieci, żony, mężowie, maja problem, problem z którym trzeba walczyć, a przede wszystkim uświadomić uzależnionej osobie, że to już nie są żarty, że zaczyna się walka o jego życie.
W swoim artykule, nie mam zamiaru nikogo umoralniać, ani mówić co jest dobre, a co złe, ale chce pokazać, że życie mamy tylko jedno i warto jest je przeżyć, nie siedząc w malutkim pokoju z butelka, igła, w samotności, ale przeżyć je godnie, w otoczeniu kochających ludzi, spełniając swoje marzenia, starając się być szczęśliwymi. Oczywiście, są gorsze chwile i wtedy wydaje się, że nic już nie będzie dobrze, ale wiara czyni cuda. Trzeba walczyć.., walczyć o siebie i swoje życie!!.
Aleksandra Hernik