Zanim odkryję przed szanownymi czytelnikami wyniki mych dociekań, zdań parę o samej idei „ honorowego obywatelstwa”. Otóż nadawanie tej godności zapoczątkowane zostało we Francji, w okresie Rewolucji Francuskiej. Burzliwe wydarzenia tamtych lat, dynamiczne zmiany rządzących ekip i osobistości, sprawiły, że niemal każdy z uhonorowanych owym tytułem, z czasem tracił głowę na gilotynie. Już ten fakt mógł zniechęcać nieco do przyjęcia takiego zaszczytu. Na terenie Niemiec, zwyczaj nadawania honorowego obywatelstwa, rozpowszechnił się na dobre od połowy XIX wieku. Z czasem, nie tylko wielkie miasta ale i niewielkie mieściny obdarzały tym tytułem wybranych, możnych tego świata. Szczególnie moda na nadawanie tytułu honorowych obywateli miast a nawet regionów, rozpowszechniła się w wielu krajach, w pierwszej połowie ubiegłego XX stuleciu. Jeśli dodamy do tego, że był to czas panowania dyktatur w wielu europejskich krajach nie dziwi, iż taki Mussolini był honorowym obywatelem kilkuset włoskich miast i miasteczek. Było to jednakowoż nic wobec rekordu jaki w tym względzie osiągnęli Niemcy. Otóż Adolf Hitler od 1932 roku do końca żywota uznany został honorowym obywatelem ponad 4000 miejscowości ! Jak z tym było np. w ZSRR nie potrafię odpowiedzieć, jako że nie udało się do żadnych informacji dotrzeć.
A jak było w Polsce ? W okresie międzywojennym również wiele polskich miast nadawało ten tytuł co bardziej znaczącym osobistościom życia politycznego czy naukowego, ale też duchownym a nawet artystom. Wyróżnieniem takim obdarzani byli również obcokrajowcy jak np. francuscy generałowie Weygand czy Foch. Sportowcy wówczas jednak w cenie nie byli. W okresie powojennym, w warunkach rządów jednej opcji politycznej, honorowi obywatele pochodzili w większości przypadków z jednej ideologicznej półki. O ile zdarzali się inni, to z czasem ich przemilczano, a jak się dało to uchwały anulowano. Ale wracajmy do naszego zasadniczego tematu, czyli honorowych mieszkańców miasta Świnoujścia.
Pierwszego honorowego obywatela Świnoujście zafundowało sobie dopiero w 1923 roku, nadając go marszałkowi Augustowi von Mackensen, jednemu z wybitniejszych dowódców niemieckich z czasów I wojny światowej. Okazją do nadania tego miana była jego wizyta w Świnoujściu podczas zjazdu nacjonalistycznej organizacji młodzieżowej „Jungsturm”.