Nie jest zbyt bezpieczne rozwiązanie. Na chwile blokowany jest ruch.
- My zresztą też ściskamy się tam jak sardynki w puszcze - mówi jeden z kierowców taksówki.
Nasz rozmówca podkreśla, że w momencie jak był wykonywany remont ulicy, można było zaplanować dłuższy postój.
- Przecież tu jest naokoło ogromne osiedle mieszkaniowe. Wielu ludzi korzysta z tego postoju. A w mieście mamy tyle zarejestrowanych taksówek, że gdzieś się muszą podziać! – mówią kierowcy.