Mieszkańcy żartują, że urzędnicy chcą wykorzystać brudny piach podczas następnej ostrej zimy.
- Koło się zamknie i nikt nie powie, że marnujemy surowce – żartuje jeden ze spotkanych w tym miejscu mieszkańców.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na parking nazywany „Patelnią” zwożono w zimowe tygodnie zwały śniegu zebranego z miejskich ulic i chodników. Biały puch się rozpuścił. Pozostały po nich góry brudnego piachu, śmieci i ziemi. Dlaczego nikt ich nie posprząta? Na co czekają służby?
Mieszkańcy żartują, że urzędnicy chcą wykorzystać brudny piach podczas następnej ostrej zimy.
- Koło się zamknie i nikt nie powie, że marnujemy surowce – żartuje jeden ze spotkanych w tym miejscu mieszkańców.
fot. Sławomir Ryfczyński
Przypomnijmy, że z tymi gigantycznymi zaspami od początku były problemy. Najpierw zwożono je bez składu i ładu. Dość szybko cała powierzchnia parkingu została zawalona śniegiem. Turyści i mieszkańcy, którzy na „Patelni” parkują auta nie mogli zostawcie tam samochodów, aby iść na spacer na plażę. Po naszych interwencjach usunięto część śniegowych gór.
- Ciekawe ile teraz trzeba będzie czekać, aby ktoś posprzątał to miejsce –pytają mieszkańcy. – Może do sezonu, kiedy ludzie będą już w tym wysypisku śmieci coraz częściej parkować samochody, chcąc pójść na plażę.