Nie wiadomo co było przyczyną tego desperackiego kroku. Kierowcy próbowali pomóc kobiecie. Rozmawiali z nią, chcieli, aby zeszła z jedni.
- Ostatecznie musieli zawołać policję, bo ona uparcie leżała na przejściu – opowiadają świadkowie. – Nie mogli jej przecież tak zostawić, bo stałaby jej się krzywda. Albo osobom trzecim, którzy wciąż pertraktowali z nią, aby opuściła jezdnię.
Funkcjonariusze odprowadzili kobietę do domu. Prawdopodobnie była pod wpływem alkoholu.