W każdej z kul został umieszczony system nawadniający, który od środka zrasza korzenie sadzonek, tak więc powodem uschnięcia roślin zapewne nie jest dokuczający nam od kilku dni upał.
– Najwyraźniej sadzonki zostały w nieprawidłowy sposób umieszczone na swoich miejscach, lub tez ich podlewanie odbywało się nie o tej porze dnia, co powinno – zaznacza pani Grażyna, turystka z Zielonej Góry – żadna roślina nie lubi gdy podlewa się ją w samo południe, przy największym słońcu – dodaje.
Miejmy nadzieje że sprawa się wkrótce wyjaśni i zostaną poczynione kroki, które pomogą zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.