Wciąż dyskutujemy o tym, że trzeba uruchomić kolejne promy. W odpowiedzi słyszymy, że nie ma pieniędzy. Marzy nam się od lat budowa stałej przeprawy. Na to jednak też nie ma pieniędzy…
Czas przedwyborczy to dobry moment, aby przypomnieć nieco temat, jaki spędza mieszkańcom sen z oczu.
- Każde kolejne władze obiecują zająć się tą sprawą na tyle, aby chociaż budowa się rozpoczęła – mówią mieszkańcy. – Pamiętamy cegiełki Możejki na tunel, obietnice obecnego prezydenta, z których na razie też nic nie wynikło, a nawet wkopywanie łopat, czyli symboliczny „początek budowy” przez słynnych polityków. Póki co niestety zafundowano nam inwestycję budowy terminalu gazowego. Niesamowicie kosztowną (w zamian mielibyśmy pewno i most i tunel) i tak kontrowersyjną, że niedługo tunel nie będzie potrzebny, bo nikt tu nie przyjedzie…