iswinoujscie.pl • Poniedziałek [28.03.2011, 20:16:46] • Świnoujście

Duży kogut - haczykiem na klienta

Duży kogut - haczykiem na klienta

fot. Adam Strukowicz

Taksówkarze ukrywający się pod szyldami prywatnych, często nawet jednoosobowych firm, czy też spółek przewozowych, zdaniem innych „taryfiarzy” oszukują swoich potencjalnych klientów. - Ludzie są zwabiani błyszczącymi, drogimi „kogutami” z przeróżnymi nazwami. Myślą, że są obsługiwani przez jakąś dużą korporację, okazuje się jednak że to zwykła taksówka – mówią zbulwersowani przewoźnicy.

Rozmawialiśmy z jednym ze świnoujskich taksówkarzy. Pan Kazimierz pracuje w branży od kiedy przeprowadził się do Świnoujścia, czyli od roku 1996. Jak sam zaznacza, jest wiele metod na większy zarobek. Nigdy jednak nie oszukiwał, ani sztucznie nie zwabiał klientów, umocowując na dachu samochodu podświetlanego emblematu z całkowicie wymyśloną nazwą.

- Oczywiście, czasy są ciężkie. Każdy chce zarobić, jednak poprzez tego typu działania niczego się nie osiągnie. Chwilowy przypływ gotówki z czasem zniknie, a my będziemy musieli żyć z opinią przysłowiowego cwaniaczka – tłumaczy nasz rozmówca. – Rozumiem natomiast wybór ludzi schodzących przykładowo z promu. Sam wiele razy zamawiałem taryfę i również sugerowałem się naklejkami na karoserii, czy innymi tego typu urozmaiceniami. Taksówki ze zwykłym białym „kogutem” po prostu omijałem – zaznacza.

Nasi Czytelnicy potwierdzają sytuacje, w których, wśród prywatnych taksówkarzy ustawi się jeden „rodzynek” chcący przechytrzyć kolegów po fachu. Niestety – udaje mu się to. Czy zatem dojdzie do sytuacji, kiedy to na postoju dla taksówek będziemy widzieć samochody poobklejane nazwiskami lub logotypami firmy „krzak”?

- Co prawda nazwa owej firmy może być zalegalizowana i zarejestrowana, jednak czujemy się pokrzywdzeni. Ludziom wydaje się, że idą do taksówkarza z jakiejś korporacji, tymczasem jest to najzwyklejszy taryfiarz, niczym nie różniący się od nas – zaznaczają przewoźnicy.

Dowiedzieliśmy się również, że owi taksówkarze naciągają często swoich klientów, kasując ich według niby niższego „firmowego cennika”. Jest on w rzeczywistości identyczny jak cennik każdego innego prywatnego przewoźnika.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/16818/