Z jednej strony sceptycy uważają, że i tak pewne okolice Świnoujścia znane są z tego, że latem przy odpowiednim wietrze fetor jest tam nie do zniesienia.
- Jak na tak znany w Polsce i nie tylko kurort jest to śmierdząca wizytówka! – pisze nasz Czytelnik. – Władze miasta wychodzą z założenia, że „pecunia non olet” (z łac. - pieniądze nie śmierdzą – przyp. red.) Interesuje mnie tylko to, czy ta inwestycja będzie dobrze służyć mieszkańcom Świnoujścia!?
Pracownicy magistratu odpowiadają, że na pewno tak. Temat podsumowują zdaniem: niemieckie inwestycje – polski zysk.
- Związek Celowy Zaopatrzenia w Wodę i Odprowadzania Ścieków Wyspy Uznam realizuje w Świnoujściu bardzo ważną inwestycję. Jest to budowa nowej nitki rurociągu, który będzie zwiększał możliwości podłączania się kolejnych niemieckich partnerów do miejskiej oczyszczalni ścieków – tłumaczy Robert Karelus, rzecznik prezydenta. – Inwestycja realizowana przez niemiecką firmę i ma zakończyć się jeszcze w pierwszym półroczu bieżącego roku.
Nasz rozmówca dodaje, że świnoujski ZWiK z tytułu oczyszczania ścieków z niemieckiej części wyspy Uznam, już teraz zarabia rocznie około 2,8 mln złotych! Istnieje realna szansa, że zysk będzie jeszcze wyższy.