- W pierwszej chwili zdębiałem – pisze Czytelnik. – Pomimo pewnej wiedzy o panteonie naszych świętych nie byłem w stanie przypomnieć sobie takowego o imieniu Tacek. A poza tym takiego, który był jeszcze uskrzydlony. Wyszczególniona cena wskazywała że jego „relikwie'” są dostępne w handlu w markecie.
Mieszkaniec dodaje, że jest akurat człowiekiem tolerancyjnym i ma pewien dystans do spraw religijnych.
- Ale jeżeli trafi tam jakiś religijny fundamentalista może wyniknąć z tego większe i bardziej głośne nieporozumienie – podsumowuje Internauta.