Sprzedawcy dużych punktów gastronomicznych twierdzą, że handel na deptaku powinien odbywać się co najmniej o godzinę dłużej niż w innych miejscach.
– Skoro strefa ta jest zamknięta dla samochodów, to powinniśmy mieć z tego jakieś korzyści. Ludzie po deptaku chodzą dopiero późnym popołudniem, a wtedy zostaje zaledwie kilka godzin do zamknięcia restauracji – tłumaczą.
Do poruszenia tej kwestii są chętni również inni właściciele większych sklepów i restauracji. Wśród sklepikarzy znajdują się jednak tacy, którzy definitywnie negują tą propozycję.
- To nie jest dobry pomysł, ani żadne rozwiązanie na brak klientów. Bez wystarczająco dużej ilości miejsc parkingowych, nawet wydłużenie czasu pracy nie pomoże. Ludzie po prostu nie mają gdzie parkować – zaznacza właściciel jednego ze sklepów, który twierdzi, że utworzenie w tym miejscu deptaka to od początku chybiony pomysł. – Jeden mały parking od strony Armii Krajowej to zbyt mało. W dodatku jest cały dziurawy. Jak ser szwajcarski... Sam deptak też niezbyt równy.