- Jadąc samochodem, ulicą Marynarzy, w stronę przeprawy promowej musimy skręcić w lewo, czujnie obserwując prawą stronę bo tutaj nowa ulica jest z pierwszeństwem przejazdu – tłumaczy pan Przemysław. – Jesteśmy więc zajęci prawą stroną. Dobrze jak coś jedzie, to wtedy zatrzymujemy samochód udzielając pierwszeństwa. Gorzej jak mamy drogę wolną więc dodajemy gazu.
I tu – zdaniem Internauty – pojawia się problem i niebezpieczeństwo. Możemy jak tłumaczy potrącić przechodnia.
- Miejsce to jest bardzo niebezpieczne, bo przejście dla pieszych jest na samym zakręcie w lewo – wyjaśnia Czytelnik. – Już kilka samochodów miało taką samą sytuację jak ja, jadąc o 06.00 rano na prom. Ciemno i plaga rowerzystów na pasach dla pieszych (to dodatkowy horror w naszym mieście).