iswinoujscie.pl • Sobota [09.04.2011, 00:44:25] • Świnoujście

Nie psy są winne, a ich właściciele

Nie psy są winne, a ich właściciele

fot. Sławomir Ryfczyński

Po raz kolejny jedna z Czytelniczek porusza problem psów w naszym mieście. Nie chodzi tylko o zanieczyszczone chodniki i trawinki. Także o bieganie luzem psów, które być może są i łagodne, ale mogą sprowokować te, które grzecznie chodzą na smyczy. Jak zwykle konkluzja jest ta sama – to nie wina czworonogów, ale ich nieodpowiedzialnych właścicieli.

Kultura pod psem
„Do poruszenia tego tematu skłoniły mnie ostatnie wydarzenia. Zaraz pewnie podniesie się krzyk, że znów będzie mowa o psach. Cóż nowego można o nich powiedzieć. Dla większości psy to niestety tylko kłopot. Zanieczyszczone chodniki, parki, place zabaw i agresja... Można podać bardzo wiele przykładów, które powodują niechęć do psów i są one powszechnie znane.
Dlatego dla odmiany napiszę nie o psach a o nieodpowiedzialnych właścicielach, którzy swoim postępowaniem psują opinię innym właścicielom i ich psom, o ludziach, którzy za nic mają kulturalne i bezkonfliktowe funkcjonowanie w społeczeństwie.
Jako właściciel kilku psów szanuję to, że nie każdy lubi psy i staram się, aby moje zamiłowanie do czworonożnych przyjaciół nie utrudniało życia innym w każdym aspekcie. Niestety nie wszyscy prezentują takie podejście do życia z psem w mieście.

Każdy spacer zaczyna się od małej gimnastyki – slalomu w celu ominięcia wszechobecnych „pamiątek” po psiej obecności. O ile byłoby przyjemniej gdyby każdy właściciel, tak dużego jak i małego psa, za normę przyjął sprzątniecie po swoim pupilu. Zajmuje to minutę i zapewniam - nie boli.

Kolejny problem to wszędobylskie psy biegające bez kagańca, bez smyczy. Nie macie pojęcia ile razy miałam ochotę odpiąć smycz mojemu psu, gdy słyszałam od właściciela nagabującego mnie psa, że jego piesek musi się wybiegać, że biega luzem bo nie gryzie... Wielu z Was pewnie wielokrotnie słyszało takie tłumaczenia. Gdzieś zabrakło jednak wyobraźni. Ten łagodny, niesprawiajacy nikomu problemu pupil, swoim natrętnym zachowaniem może sprowokować przepisowo spacerującego na smyczy psa, a w takim przypadku niestety na stres i ewentualne pogryzienie podczas rozdzielania psów narażony jest Bogu ducha winny właściciel. Nie mówiąc już o tym, że pies na smyczy może być chory, nie powinien być zaczepiany z powodu rekonwalescencji lub najzwyczajniej w świecie nie życzy sobie kontaktów z obcym podbiegającym bezpardonowo psami.

Oczywiście normą jest, że odwołanie takiego psa przez beztroskiego właściciela często okazuje się niewykonalne. Dla wielu ludzi szkolenie psów, na którym pies uczy się posłuszeństwa a właściciel jak prawidłowo postępować z psem jest niepotrzebnym wynalazkiem.
Zdarza się, że właściciele wypuszczają psy rano i dopiero wieczorem interesują się gdzie są i że może warto go zawołać do domu. Zero odpowiedzialności i wyobraźni.
Na płacz i skruchę gdy dojdzie do tragedii jest za późno. No chyba, że płaczą nad sobą i swoja ułańską fantazją.
W zeszłym tygodniu pies-luzak bez kagańca pogryzł osobę z mojej rodziny. Aby było ciekawiej pies nie był zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Jakimi słowami można określić jego bezmyślnego właściciela?
Będąc w ostatnim czasie częstym gościem poradni chirurgicznej spotkałam kilka innych osób pogryzionych przez psy. Co więcej, mając kontakt z powiatowym weterynarzem, dowiedziałam się, że wraz z nastaniem wiosny jest plaga pogryzień przez psy; w tym także niezaszczepionych!

Uważam, że przy takim stanie kultury i totalnego braku poczucia odpowiedzialności pseudowłaścicieli nie można mieć pretensji do ludzi, że pies kojarzy się im z tym co najgorsze.

Czy tak wiele potrzeba aby uszanować życie innych ludzi?
Póki co nie ma obowiązku posiadania psa. Kaprys dziecka, chwilowa moda czy zachcianka nie mogą stać się głównym powodem przyjęcia jakiegokolwiek żywego zwierzęcia pod swój dach. Pies pragnie kontaktu z właścicielem, potrzebuje zaspokajania potrzeb, chce być dla nas ważny. To nie zabawka, modny gadżet czy dodatek do samochodu. To przyjaźń, do której trzeba dorosnąć.

Przypominam też, że właściciel psa za niedopilnowanie i łamanie przepisów związanych z utrzymaniem zwierzęcia ponosi odpowiedzialność karną i cywilną.”

Iwona Guzowska

***
My z kolei przypominamy, że rozpoczęło się kolejne szkolenie psów. Zainteresowanych zapraszamy w sobotę o godz.16.00 na „Patelnię” przy ul. Bałtyckiej. tel. 512 375620

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/17643/