Przejścia dla pieszych przy ulicach Piłsudskiego (na wysokości poczty), Grunwaldzkiej (przy C.H. Uznam i dalsze - w stronę Karsiborskiej), Matejki oraz na skrzyżowaniu ulic Matejki, Konstytucji 3 Maja i Wojska Polskiego – to przykłady najciemniejszych „pasów” w naszym mieście. O polepszenie sytuacji zwracała się do władz radna Elżbieta Jabłońska. Urzędnicy odpowiedzieli jednak, że ich zdaniem wszystko jest w porządku.
- Piesi są absolutnie niewidoczni dla kierujących pojazdami, nawet wtedy kiedy zatrzymują się przed przejściem – wyjaśnia radna.
Jej zdanie potwierdzają zarówno piesi jak i kierowcy. „Zebry” w naszym mieście nie spełniają norm w zakresie widoczności pieszego przed i na przejściu.
W związku z tym, że odpowiedzialni za oświetlenie urzędnicy nie widzą problemu, radna poprosiła w kolejnej interpelacji o dokładniejszą analizę tego problemu. Chce uzyskać odpowiedź na dwa pytania:
1. Jaka powinna być norma natężenia światła w miejscu przejścia dla pieszych w strefie oczekiwania i w osi ulicy?
2. Jakie są aktualnie wartości oświetlenia przejść dla pieszych w wybranych newralgicznych miejscach naszego miasta.
Okazuje się, że w 2007 roku wykonano pomiary natężenia oświetlenia. Wyniki, zdaniem urzędników, były pozytywne, czyli zgodne z normami.
fot. internet
- To już historia – odpowiada radna. – W 2007 r. miasto było zdecydowanie lepiej oświetlone, czyli wyniki natężenia światła były by zdecydowanie inne. Wnioski nasuwają się same.
Świnoujscy samorządowcy mogliby uczyć się od naszych południowych sąsiadów. Czesi już dawno postanowili zadbać o bezpieczeństwo pieszych przechodzących przez ulice.
fot. internet
Firmy specjalizujące się w bezpiecznych przejściach dla pieszych montują w asfalcie światła LED informujące z daleka kierowcę o przejściu.