Zapomniano zrównać z ziemią pawilony handlowe przy ulicy Piłsudskiego naprzeciwko fontanny. Kiedyś mieściły się w tym miejscu sklepy odzieżowe i cukiernia. Właścicielom kazano się wyprowadzić przed planowaną rozbiórką. Obiekt popadł w zapomnianą ruinę.
- To główny ciąg komunikacyjny, którym poruszają się turyści chcący dostać się nad morze. To miejsce szpeci i psuje estetykę miasta – uważa pan Marian.
Tymczasem na ubiegłotygodniowej sesji, radni apelowali jedynie o zabicie wejść płytami. Mają zniechęcić bezdomnych do koczowania w tym miejscu.