Nie dziwi nas, że kierowcy mają „klimę”. Całe dnie spędzają w malutkim pomieszczeniu kabiny, to muszą mieć klimatyzację.
- Ale ludziom, którzy codziennie jeżdżą do pracy i muszą po godzinie 15, w upale, spędzić kilkanaście minut w autobusie, też przydałaby się odrobina ochłody – mówi jedna z pasażerek. – Tym bardziej, że jak jest tłum pasażerów, to robi się naprawdę gorąco i nieprzyjemnie duszno.
Kazimierz Reimus, dyrektor Komunikacji Autobusowej wyjaśnia jednak, że w Świnoujściu są przystanki co jakieś 300 metrów, więc klimatyzacja nie miałaby sensu. Poza tym, jak dodaje, w każdym autobusie jest 7 punktów wentylujących oraz uchylne okienka.