Okazuje się jednak, że ten historyczny sukces oznaczałby też i kłopoty, bo w Świnoujściu nie byłoby gdzie rozgrywać meczów.
Ekstraklasa ma swoje wymogi, a świnoujski stadion ich nie spełnia - nie ma m.in. oświetlenia i zadaszenia trybun, w nie najlepszym stanie są też szatnie. Zarówno władze miasta jak i klubu są zgodne, w przypadku awansu mecze mogłyby być rozgrywane w Szczecinie.
Flota nie ma strategicznego sponsora, teraz jest głównie finansowana z budżetu miasta - rocznie są to ponad 2 mln zł. Zdaniem prezesa klubu Edwarda Rozwałki awans poprawił by sytuację finansową.
Do końca rozgrywek jeszcze 6 kolejek spotkań. Najbliższa już jutro.