- Przeszli tak razem od namiotu, gdzie były spotkania aż do kawiarni „Kredens” – opowiadają fani aktorki. – Ania cały czas z nim rozmawiała i śmiała się. Pan z przejęcia niewiele mówił. Był w szoku.
Tę specyficzną parę otaczał wianek paparazzi. Starszy pan był tak zadowolony i przejęty sytuacją, że ledwo mógł załapać oddech.
- Aż się przez chwilę ze wzruszenia za serce złapał - mówi jedna z kobiet, która obserwowała sytuację. – Dobrze, że nie zemdlał z tych ważeń.