Samochód jak początkowo twierdził turysta miał zniknąć z ulicy Żeromskiego. Po jakimś czasie przypomniał sobie jednak, że zostawił je na Uzdrowiskowej, gdzie BMW spokojnie czekało i błyszczało w słońcu zaparkowane przy jezdni.
- Co się dziwić, na wakacjach jesteśmy tak wyluzowani, że nie pamiętamy który akurat jest dzień, a niekiedy nawet gdzie jesteśmy. To co tu jeszcze wymagać żeby ktoś pamiętał, gdzie zostawił samochód – żartobliwie komentuje sprawę jeden z mieszkańców.