Już przed meczem wiadomo było, że obydwu zespołom niezwykle zależy na zwycięstwie w tym spotkaniu. Nic nie wskazywało jednak że komuś mogą do tego stopnia puścić nerwy. Niepotrzebna, bynajmniej nie kurtuazyjna wizyta w szatni gospodarzy być może skończyłaby się na „męskiej rozmowie” gdyby nie fakt, że do dyskusji stanęli dwaj uczestnicy ostrego boiskowego starcia z ostatnich sekund meczu; To Paweł Magdoń, który zobaczył czerwony kartonik i uderzony przez niego w twarz Ivan Udarevic.
„Pieprzu” sytuacji – zupełnie niepotrzebnie –dodał trener gości. Piotr Rzepka rzucił się na filmującego zdarzenie operatora Telewizji Polskiej Szczecin. Do akcji wkroczyli ochroniarze. Wezwano nawet policję.
Nie wiadomo jeszcze jakie konsekwencje będzie miało całe zdarzenie. Już dziś możemy jednak powiedzieć, że zachowanie trenera gości budzi duży niesmak. Dużo mówi się i pisze o zawodnikach, którzy nie mogąc pogodzić się z porażką dopuszczają się niesportowych zachowań. Trener jednak powinien stanowić wzór jak powściągać emocje. Na szczęście to nie nasze, świnoujskie zmartwienie. My mamy pierwszy tej jesieni powód do radości. Flota znów wygrywa. I to jest najważniejsze!