- Jest to nieprzyjemna wizytówka owej ulicy oraz wejścia do pobliskiego parku – piszą nasi Czytelnicy.
Dodają, że w aucie nocują i przesiadują menele, którzy z dnia na dzień powiększają „wysypisko śmieci” w okolicy. Ludzie przechodząc tamtędy, zatykają po prostu nos.
- Zawsze wychodząc z domu czuję ten fetor, przyzwyczaiłem się już nawet omijać ten chodnik szerokim łukiem. Służby porządkowe powinny się tym zająć, jak mniemam! – mówi z oburzeniem jeden z mieszkańców.