Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [05.09.2011, 00:41:21] • Świnoujście

Latarniowce na Zalewie Szczecińskim

Latarniowce na Zalewie Szczecińskim

Malowidło przedstawiający mały „zalewowy” latarniowiec, pocz. XX w.( fot. Archiwum )

W czasach gdy na pobliskich nam akwenach pojawiły się latarniowce, tor wodny między Szczecinem a Świnoujściem, przebiegał inaczej niż dzisiaj. Nie istniał jeszcze Kanał Piastowski, inaczej też przez Zalew Szczeciński i przez najbliższy nam archipelag wysp, przebiegał szlak żeglowny. Po wpłynięciu, w drodze ze Szczecina na Zalew, statki kierowały się bardziej na północ i żeglowały wzdłuż brzegów do wejścia na Starą Świnę w rejonie wzgórz lubińskich. Szlak ten usiany był licznymi mieliznami, tak charakterystycznymi dla tego akwenu. Dla ówczesnych statków o napędzie żaglowym, o ograniczonej, zależnej od kierunków wiatru manewrowości, były one naprawdę dużym zagrożeniem. Odpowiednio wcześniejsze ostrzeżenie o niebezpieczeństwach nawigacyjnych, dawało szansę uniknięcia ich. Podobne niebezpieczeństwo dla żeglugi oczekiwało także w morzu, na Zatoce Pomorskiej, o czym pisałem w odcinku poprzednim. Stąd też inicjatywa umieszczenia także na Zalewie Szczecińskim, w miejscach największego zagrożenia, instalacji ostrzegawczych. Za najlepsze rozwiązanie, uznano ustawienie latarniowców na ich obrzeżach.

Pierwsze stateczki z aparaturą świetlną na pokładzie, ustawione zostały na Zalewie Szczecińskim w 1858 r. W kwietniu tegoż roku, w ramach ulepszania drogi wodnej ze Szczecina do morza, przy ówczesnym, bardzo wąskim a niebezpiecznym odcinku toru wodnego, między Trzebieżą a Świętoujściem, zakotwiczony został pierwszy latarniowiec, który nosił nazwę Swantewitz I .

Latarniowce na Zalewie Szczecińskim

Malarskie przedstawienie latarniowca „Swantewitz”.( fot. internet )

Był to niewielki kuterek żaglowy, długości ok.15 m. Na topie masztu miał widoczną w dzień czerwoną, dużą kulę, a w nocy świeciły na nim dwie latarnie; duża wyżej a pod nią mniejsza. Jego załogę stanowiło wymieniających się trzech latarników – marynarzy. Jak zapisano to w dokumentach, latarniowiec zakotwiczony był na 200 metrowym łańcuchu na pozycji : 53°40,5’ szerokości północnej i 14º31,4’ długości wschodniej. W kilka miesięcy potem, nieco dalej na północ, na wielkiej mieliźnie wolińskiej w pobliżu Półwyspu Rów, także w pobliżu toru wodnego, ustawiony został kolejny niewielki latarniowiec o nazwie Kricks 1. Był to również drewniany, jednomasztowy statek o podobnych rozmiarach i charakterystyce jak Swantewitz.

Latarniowce na Zalewie Szczecińskim

Mały latarniowiec „Kricks”, na mapie Zalewu. ( fot. Archiwum )

W dwa lata potem, obydwa latarniowce wymienione zostały na jednostki nowsze, ale również drewniane żaglowce z niewielką załogą. I tak na Zalewie Szczecińskim stanęły w grudniu 1860 na tych samych pozycjach co ich poprzedniczki, jednostki noszące nazwy Swantewitz 2 i Kricks 2. Nowe jednostki były także drewnianymi jednomasztowymi żaglowcami o wymiarach: długość 15,70, szerokość 4,90 m. i zanurzenie 2,5 metra. Podobnie jak ich poprzednicy, miały one trzyosobową załogę i identyczną charakterystykę oznakowania nawigacyjnego. Po dwudziestu laty na pozycji, Swantewitz 2 stanął stalowy kuterek z napędem parowym, zbudowany w Szczecinie. Był on już z daleka rozpoznawalny, pomalowany bowiem został jaskrawą czerwoną farbą, a na obu burtach nosił duży, biały napis „Swantewitz III”. Gdy w 1901 roku na cyplu wysepki Chełminek postawiono stawę świetlną, latarniowiec ten został ze swej pozycji ostatecznie zdjęty.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/19394/