iswinoujscie.pl • Piątek [16.09.2011, 20:14:04] • Świnoujście

Damy i Dżentelmeni nie siusiają?

Damy i Dżentelmeni nie siusiają?

fot. Sławomir Ryfczyński

Pozostali, niestety tak. Wizjonerom zatrudnionym w Urzędzie Miejskim prawdopodobnie zabroniono używać słowa toaleta. Tylko tym można wytłumaczyć brak ogólnodostępnej toalety w koncepcji nowoprojektowanego Placu Wolności. W kontekście zakładanej różnorodnej funkcji placu brak takowej jest po prostu niezrozumiały.

Gdzie załatwią swoje potrzeby fizjologiczne, widzowie spektakli teatrów ulicznych? Koncertów? Plenerowych wystaw? Nie wspominając o samych aktorach czy muzykach. Lub zwykli turyści miło spędzający czas przy fontannach? Albo mieszkańcy zasiedzeni na projektowanych ławkach?

Toaleta publiczna jest nasza narodową traumą i w odróżnieniu od innych nacji, ciągle nie możemy sobie z nią poradzić. Będzie więc jak zawsze, podczas tak zwanych świnoujskich imprez masowych. Czyli rzędy plastikowych śmierdzących budek toaletowych postawionych wprost na „błyszczących marmurach” nowego placu. Zręcznie wciśniętych pomiędzy kosztujące kilka milionów fontanny. To błąd który można jeszcze poprawić.

Sam projekt, a raczej jego ilustracje, w dalszym ciągu ukazują zaledwie ideę zagospodarowania placu, najciekawszą z biorących udział w konkursie. Brak jednak opisu użytych materiałów, faktur, detali czy rozwiązań konstrukcyjnych oraz szczegółowych wizualizacji. Nie wiadomo jakie uwagi urzędników projektanci uwzględnili i czy takie uwagi się pojawiły. Nie słyszałem o konsultacjach środowiskowych z twórcami teatralnymi, muzykami, organizatorami imprez masowych. Nie wspominając o mieszkańcach Świnoujścia.

Jaskrawym przykładem choćby wiata przystankowa, przecząca prawu grawitacji z powodu braku wrysowania konstrukcji. Tylko że po jej, konstrukcji, pokazaniu wiata będzie wyglądała inaczej, może nie tak ciekawie. Jeżeli pozostałe wizualizacje podobnie opisują rozwiązania projektowe, to niewiele z nich wynika. Impresyjność prezentacji przestała wystarczać i zaczyna niepokoić prawdopodobną przypadkowością pomysłów. Gdzie stanie scena, a gdzie uliczny teatr? W jakim miejscu i na czym można pokazać wystawę? Czy wiadomo jak nowo projektowany plac wyglądał będzie zimą? Czy przypadkiem nie jak lodowa pustynia? Obawiam się, że na żadne z tych i innych pytań projektanci nie dają odpowiedzi. Papier jest cierpliwy i uniesie każdą wyobraźnię. Rzeczywistość, zwłaszcza przestrzeni miejskiej, już taka nie jest i bezwzględnie zweryfikuje każdą wizję. Na Państwa koszt oczywiście.

tekst: aga

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/19515/