iswinoujscie.pl • Niedziela [29.01.2012, 18:54:40] • Świnoujście
Oznakujcie to miejsce bo zginą ludzie!!!

fot. Sławomir Ryfczyński
Skrzyżowanie ul. Grunwaldzkiej i Steyera przy miejskim targowisku to obecnie jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na drogowej mapie Świnoujścia. W sobotę na asfalcie odnaleźć tam można było cały dywan plastikowych części karoserii, plastików, lamp samochodowych. To pozostałości stłuczek , których liczba idzie już w dziesiątki. Nie ma dnia, żeby nie doszło tam do paru kolizji, a wszystko przez fatalne oznakowanie tego miejsca po zmianach w organizacji ruchu jakie nastąpiły tu w związku z przebudową centralnego układu komunikacyjnego Świnoujścia.
Po zamknięciu odcinka ul. Grunwaldzkiej od Rybaki do pl. Wolności cały ciężar ruchu z zachodnich osiedli w kierunku centrum i przystani promowych przeniósł się na ulice Steyera do Władysława IV. Poruszające się w tym ciągu pojazdy mają obecnie pierwszeństwo. Ale kierowcom przyzwyczajonym do pierwszorzędnej Grunwaldzkiej trudno jest się obecnie przyzwyczaić, że chody skręcające ze Steyera są aktualnie uprzywilejowane. Sytuację pogarsza fatalne oznakowanie zarówno poziome (na jezdni) jak i pionowe – znaki. Z zupełnie niezrozumiałych względów wyłączona jest sygnalizacja świetlna w tym miejscu, a trzeba przyznać, że przydałaby się tu obecnie jak nigdy. Zamiast świateł drogowcy umieścili w asfalcie na dojeździe do skrzyżowania od strony zachodniej trójkąty ostrzegawcze, które nie wiedzieć czemu wkrótce znikły z jezdni.

fot. Czytelnik
Tymczasem kierowcy aut jadących Grunwaldzką w stronę centrum widzą przed skrzyżowaniem po prawej stronie znak drogi z pierwszeństwem przejazdu. Został on umieszczony w ten sposób, że niewielu kierowców orientuje się, iż odnosi się on jedynie do pasa dla skręcających w prawo. Taki sam znak oznaczający drogę główną stoi na dojeździe do grunwaldzkiej od strony ul. Steyera. To kto ma ostatecznie pierwszeństwo?!? Trudno dojść do tego kierowcom, których auta zderzyły się ze sobą.

fot. Sławomir Ryfczyński
Za oznakowanie dróg miejskich czyli ulic odpowiedzialne są służby komunalne. Te jednak tłumaczą się, że na czas robót związanych z przebudową Centralnego Układu Komunikacyjnego za odpowiednie oznakowanie odpowiada wykonawca prac. To przykład typowej polskiej spychologii. Ciekawe co by było gdyby o sprawie musiał zdecydować sąd.?!