O powodach swojej rezygnacji Sławomir Rosiak opowiada Głosowi Szczecińskiemu.
- Od wyborów burmistrz Międzyzdrojów nie ma dla "Międzyzdrojów w kwiatach" czasu – mówi Sławomir Rosiak, - a ja nie mogę w nieskończoność czekać, aż zostaną podjęte w tej sprawie decyzje. Dlatego rezygnuję.
Inne powody to: nowe kierownictwo w Zakładzie Ochrony Środowiska i utrata wpływu na zieloną brygadę, czyli specjalny zespół fachowców od zieleni.
- Po zmianie kierownictwa ZOŚ, nie mogłem już kierować tym zespołem – opowiada gazecie Rosiak.- Zresztą pozwalniano z niego bardzo dobrych ludzi, a ostatnio najlepszego pracownika.
Rosiaka oburzyło też wyrzucenie z ogrodu angielskiego tabliczki informującej, kto go wymyślił. W piśmie z rezygnacją ze współpracy, skierowanym do burmistrza Leszka Dorosza, Rosiak żąda przywrócenia tabliczki. Chce też, by podobna znalazła się w Parku Chopina. I prosi, by wszystko, co zrobią teraz jego następcy, nie miało szyldu "Międzyzdroje w kwiatach", bo to jego autorski pomysł.
Rosiak dla Międzyzdrojów zrobił bardzo dużo i długo burmistrz się tym w mediach chwalił. Leszek Dorosz nie wyjaśnił gazecie, dlaczego nie miał już dla Sławomira Rosiaka czasu.