Jak mówią w rozmowie z nami lokatorzy spółdzielni, na swoje skargi nie dostają nawet odpowiedzi. Dlatego z problemami wolą się zgłosić do mediów niż do administratora.
fot. Sławomir Ryfczyński
Mieszkańcy bloku przy ulicy Witosa 6 skarżą się na brak reakcji administratora na jakąkolwiek zgłaszaną przez nich sprawę. Ostatnio był to samowolnie wykonany przez jednego z lokatorów okap – zdaniem sąsiadów szpecący budynek. A także dziurawa i niebezpieczna droga przed blokiem.
Jak mówią w rozmowie z nami lokatorzy spółdzielni, na swoje skargi nie dostają nawet odpowiedzi. Dlatego z problemami wolą się zgłosić do mediów niż do administratora.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Pracownicy spółdzielni dostają pensje z naszych pieniędzy! – podkreśla jeden z mieszkańców. – A traktują nas jak intruzów. Musimy się o wszystko dopominać, prosić i umizgiwać.
Okap szpeci budynek?
Pierwsza sprawa, jak wspomnieliśmy, to nieszczęsny okap jednego z lokatorów. Na pytanie mieszkańców, jakie wysłaliśmy do spółdzielni odpowiedział Jarosław Kwiatek, Z-ca Prezesa Zarządu, Zastępca Dyrektora ds. Techniczno-Ekspoatacyjnych (dane ze strony internetowej spółdzielni).
„ (…)Spółdzielnia Słowianin stara się likwidować wykonane samowolnie i zarazem szpecące budynki zabudowy podczas kompleksowej termomodernizacji, co często spotyka się z protestem ze strony ich właścicieli. Do chwili obecnej nikt z mieszkańców budynku Witosa 6 nie zgłosił do Zarządu Spółdzielni problemu (…) W przyszłym tygodniu przeprowadzony zostanie przegląd budynku i Spółdzielnia podejmie odpowiednie kroki w tej sprawie”.
fot. Sławomir Ryfczyński
Ktoś mija się z prawdą…
Mieszkańców wypowiedź oburzyła.
- Jak to nie zgłosił?! – denerwuje się kobieta. – Mówiliśmy o tym kilkakrotnie administratorowi! To kolejny przykład na to, jak się nas traktuje.
Pozytywne jedna jednak to, że administrator zajmie się problemem. Będziemy monitorować z jakim skutkiem…
Chodnik dziurawy jak szwajcarski ser
Jeśli chodzi o stary, podziurawiony chodnik, to jest on nie tylko nieestetyczny, ale zwyczajnie niebezpieczny. Mieszkańcy podkreślają, że ubytki w trelinkach tylko zasypano kruszywem. Jak to nie zdało egzaminu to zalano betonem. I to nie pomogło. Po każdym deszczu dziury robią się coraz większe.
- Można uszkodzić samochód i połamać sobie nogi! - mówią zirytowani lokatorzy.
Jarosław Kwiatek odpowiada, że „ze względu na ograniczone możliwości finansowe Spółdzielnia od kilku lat przekłada remont drogi przy ul. Witosa 6 na kolejne lata”.
Dodaje, że „z uwagi na brak trylinki [płyty te obecnie nie są produkowane] podjęto decyzję, aby powstałą przestrzeń drogi uzupełnić tłuczniem drogowym. Okazało się że ta decyzja była błędna i tłuczeń miejscowo został już wymieniony na beton. Kontrola osiedla przez Administratora wskazała potrzebę usunięcia kolejnych ubytków co zostanie dokonane w najbliższych dniach”.
Dyrektor wymienia mnóstwo przykładów innych remontów jakie wykonuje spółdzielnia. O ewentualnych planach modernizacji tej fatalnej drogi jednak nie wspomina.