iswinoujscie.pl • Środa [02.05.2012, 23:48:31] • Świnoujście

Jarosław Molenda opowiadał o Andach w „Rusałce”

Jarosław Molenda opowiadał o Andach w „Rusałce”

fot. Sławomir Ryfczyński

Jeżeli zaliczymy do grona podróżników marynarzy to w Świnoujściu mamy ich setki,jeśli nie tysiące. Gdy jednak chcemy by pod słowem „podróżnik” krył się eksplorator nieznanych lądów i cywilizacji, ktoś bardziej przypominający Indianę Jonesa aniżeli niedzielnego turystę, to ta grupa mieszkańców zawęzi się może do kilku osób. A już bez żadnej wątpliwości do jednego. Zanim wdarł się na pełne starożytnych śladów wzgórza Andów trenował na naszych wydmach. Jarosław Molenda, pisarz,podróżnik i odkrywca spotkał się z czytelnikami w środę w patio Zakładu Przyrodoleczniczego „Rusałka”. Spotkanie odbyło się w ramach festiwalu „Wyspy Umajone”.

W czasie swoich wędrówek pokonuje kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Narkotykiem jego życia stała się Puszcza Amazońska ale wdrapywał się też na wysokość 3-4 tysięcy metrów w Andach by tam szukać śladów zaginionych cywilizacji. Na zdjęciach z jego wypraw Jarosław Molenda zazwyczaj pozuje w swoim zawadiackim kapeluszu. Taki szpan.../?!/.
Na tej wysokości słońce praży tam tak niemiłosiernie, że bez kapelusza nie dałbym rady.”-wyjaśnił słuchaczom.
Jak się zostaje podróżnikiem? Jarek został nim... na allegro.pl Nie. Nie wylicytował udziału wyprawie! W internetowych aukcjach wyszukał interesującą książkę. Okazało się, że sprzedającym był znany podróżnik Roman Warszewski. Od korespondencji kupującego i sprzedawcy przeszli do rozmowy o wspólnych zainteresowaniach i skończyło się na zaproszeniu Jarka Molendy do udziału w wyprawie w Andy.

Ten Przypadek okazał się początkiem jego wielkiej życiowej przygody. W ciągu ćwierć wieku trafił na cztery kontynenty, odwiedzając kilkadziesiąt krajów. W drugiej połowie lat 90-tych XX wieku przemierzył świat by zgromadzić materiał do książki o mumiach. Na przełomie XX i XXI wieku eksplorował Afrykę Północną i wschodnią część basenu Morza Śródziemnego. Odbył podróż śladem wysp na tropie mitu Atlantydy. Jarosław Molenda może też pochwalić się udziałem w ekspedycjach, które doprowadził do odkrycia prekolumbijskich ruin. Jest wreszcie jednym z trzech pierwszych Polaków, jacy dotarli do najwyżej położonych ruin inkaskich Incahuasi na przełęczy Puncuyoc (prawie 4000 m n.p.m.).

Jarosław Molenda opowiadał o Andach w „Rusałce”

fot. Sławomir Ryfczyński

Uczestnikom spotkania w „Rusałce” zdradził również, że z wykształcenia jest filologiem klasycznym i jego pierwszą egzotyczną miłością była Grecja. Drugą stało się Peru.

Rezultaty jego wypraw badawczych komentują poważne międzynarodowe instytucje zajmujące się badaniami i eksploracją historycznych terenów Ameryki Południowej. Jest jednym z nielicznych Polaków, a na pewno jedynym świnoujścianinem mogącym pochwalić się takimi osiągnięciami. Trudno się więc także dziwić, że trafił również na afisz „Wysp umajonych”, festiwalu na którym wyspiarze chwalą się przed całą Polską nie tylko magicznym położeniem ale także absolutnie magicznymi mieszkańcami.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/22127/