- Pourywane liny trzymające huśtawkę, porozwalane konstrukcje … tylko czekać, aż jakiemuś maluchowi przydarzy się krzywda! – napisał zbulwersowany mieszkaniec.
fot. Czytelnik
Zgłosił się do nas mieszkaniec z prośbą o poruszenie, po raz kolejny już, problemu fatalnego stanu placów zabaw dla dzieci. Tym razem otrzymaliśmy zdjęcia skwerku przy ulicy Matejki 12.
- Pourywane liny trzymające huśtawkę, porozwalane konstrukcje … tylko czekać, aż jakiemuś maluchowi przydarzy się krzywda! – napisał zbulwersowany mieszkaniec.
fot. Czytelnik
– Dlaczego nikt nie monitoruje na bieżąco stanu technicznego miejsc przeznaczonych do zabawy dla najmłodszych? - pyta zdziwiony. Najwyraźniej osoby odpowiedzialne czekają aż przydarzy się prawdziwe nieszczęście. Trudno wtedy będzie jednak określić, kto jest winny.