- Moja teściowa od wielu lat choruje na Alzheimera, jest jeszcze w takim stanie, że może pozostać sama w domu, oczywiście jest przez nas codziennie odwiedzana – wyjaśnia Internautka. – Ostatnio pojawił się u niej ktoś i wymuszał kupienie czegoś na raty.
Rodzina zmuszona była zabrać kobiecie dokument tożsamości, o czym powiadomiona jest policja oraz Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
- Zdajemy sobie sprawę, że jest to zabronione, ale nie chcemy spłacać kredytów oszustom – tłumaczy kobieta. – Któregoś dnia teściowa nieświadomie wpuściła kogoś z firmy z Oleśnicy. Wmówili jej pewnie, że piec należy wymienić albo nic nie mówili, bo zauważyli, że nie ma z nią kontaktu logicznego i przystąpili do akcji. Chcąc wystawić wniosek
o udzielenie kredytu w wysokości prawie 2 tys. zł - nie mając jej dokumentu tożsamości - szukali po szufladach jakiegokolwiek papieru, na którym byłby numer dowodu i pesel. Taki oto dokument znaleźli i potrzebne dane spisali. Oczywiście wniosek, o udzielenie kredytu jest bez daty, bardzo niejasny w treści. Mąż poszedł do banku, okazało się, że ta firma jest im znana ze złej strony jako naciągacze.