- Czy zdradzi nam pani kogo gra w filmie?
- Moja bohaterka to energiczna i spontaniczna osoba, babka z temperamentem. Niektórym mogłoby się wydawać, że jest nieco głupiutka. Jednak potrafi prowadzić biznes i robi to pewną ręką.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zgodnie z obietnicą prezentujemy wywiad z Joanną Liszowską. Ze znaną gwiazdą rozmawialiśmy zaraz po zakończeniu kręcenia scen do filmu „Kobiety bez wstydu” na naszej plaży. Pomimo, że była już noc, a Joanna Liszowska pracowała od godz. 5 rano, to chętnie odpowiadała nam na pytania. Redaktor naczelny naszego portalu robił sesję zdjęciową jeszcze, gdy aktorka była mało znana. Oboje ucięli krótką pogawędkę. „Rzeczywiście byłam dawniej w Świnoujściu. O ile dobrze pamiętam śpiewałam wtedy” - odparła z uśmiechem.
- Czy zdradzi nam pani kogo gra w filmie?
- Moja bohaterka to energiczna i spontaniczna osoba, babka z temperamentem. Niektórym mogłoby się wydawać, że jest nieco głupiutka. Jednak potrafi prowadzić biznes i robi to pewną ręką.
fot. Sławomir Ryfczyński
Ma męża gangstera i w związku z tym dużo problemów. Z nerwicy wyciągnąć próbuje ją psychoanalityk. Gra go Michał Lesień, który jest głównym bohaterem filmu. Oboje spotykają się w przełomowym momencie swojego życia, próbują coś zmienić. I nawiązuje się między nimi relacja. Do Świnoujścia przyjeżdżają na krótki wypoczynek. Moja bohaterka ma tutaj pensjonat SPA.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Pewnie czasami jest nerwowo na planie…
- Różnie z tym bywa. Ekipa jest fantastyczna. Ja wychodzę z założenia, że najlepiej jest kochać to, co się robi, bo wtedy tak naprawdę nie chodzi się do pracy. Dzisiejszy dzień był ciężki. Rozpoczęliśmy o godzinie 5.