Zbigniew Pomieczyński mówił, że rozmawiał wtedy z prezydentem i ten mu obiecał, że sytuacja się poprawi. Liczył, że będzie ogłoszony konkurs, i zostanie zatrudniony menedżer, człowiek, który na szpitalach będzie się znał.
- Zatrudniono pana pielęgniarza, pana Guziaka, który doprowadził do tego, że przez dwa lata, gdy byłem przewodniczącym rady, nie przyjęliśmy w ogóle planu finansowego – przypomina Zbigniew Pomieczyński.- Żadna instytucja nie może działać bez takiego planu (…) A teraz wybrano panią, która może nie jest fachowcem, ale jest według mnie wybitnie wyuczona . Miała studiów podyplomowych 5 czy 6. Zadzwoniłem tam gdzie pracowała i opinie były inne. Pani powinna na uczelni pracować , a nie w szpitalu.
Szef PSL zastanawia się, na ile faktycznie zadłużony jest szpital, bo ciągle podawane są różne kwoty. A pieniędzy na ratowanie placówki trzeba tyle, że zamiast menedżera trzeba by szamana.
Jego zdaniem skandalem jest też to, że szpital został nielegalnie wyremontowany.
- Do dziś funkcjonuje w mieście uchwała, która mówiła, że szpitalem jedynym, nowym miał być szpital poradziecki, gdzie otworzono teraz dom uzdrowiskowy – mówił.