Maluch wyszedł przez okno i stanął na parapecie po godzinie 12.00. Przechodnie z przerażeniem wypatrywali, co robi malec. Na szczęście nic się nie stało.
fot. Krystian Papski
To cud, że dziecku nic się nie stało. Balansującego na parapecie mieszkania przy ulicy Matejki 4 malca zauważyli przechodnie. Na miejsce wezwano straż pożarną i policję.
Maluch wyszedł przez okno i stanął na parapecie po godzinie 12.00. Przechodnie z przerażeniem wypatrywali, co robi malec. Na szczęście nic się nie stało.
fot. Krystian Papski
Nim na miejsce przyjechali strażacy, matka dziecka zabrała je z parapetu.