Właściciel nie ma wątpliwości. To było celowe podpalenie. Do napisania kartki jednak się nie przyznaje.
- Nie widziałem żadnej kartki. Dopiero przyjechałem - twierdzi właściciel spalonego lokalu. - Wiem jednak, kto podpalił mój lokal, ale nie mogę nic na temat powiedzieć, bo sprawa jest w toku.
Ostrzeżenie natomiast wzbudza spore zainteresowanie wśród turystów.
Lokal jest zamknięty. Trwa usuwanie szkód, które wstępnie wyceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Polskie Radio Szczecin • Sobota [21.07.2012, 13:03:05] • Świnoujście
"Zostaliśmy podpaleni przez konkurencję obok! Pomyślcie zanim zostawicie u nich pieniądze". Kartka z taką treścią pojawiła się w piątek wieczorem na jednym z lokali przy świnoujskiej promenadzie. To właśnie w nim w nocy z czwartku na piątek wybuchł pożar, który zniszczył kuchnię.( fot. Sławomir Ryfczyński )
"Zostaliśmy podpaleni przez konkurencję obok! Pomyślcie zanim zostawicie u nich pieniądze". Kartka z taką treścią pojawiła się w piątek wieczorem na jednym z lokali przy świnoujskiej promenadzie. To właśnie w nim w nocy z czwartku na piątek wybuchł pożar, który zniszczył kuchnię.
Osoby prowadzące sąsiedni lokal nie chcą rozmawiać na temat całej sprawy. Ich zdaniem, zarzuty o podpalanie są wyssane z palca. Przyznają też, że od czasu wywieszenia kartki ich obroty spadły, a gośćmi są głównie Niemcy, którzy nie znają treści kartki.
Na razie policja nie udziela informacji na temat tej sprawy. Śledztwo trwa.
2012-07-21, 12:41
Autor: Sławomir Orlik