Nasza Czytelniczka naliczyła kilkanaście tych pojazdów. Nie zdążyła ich uchwycić na zdjęciu, ale relacjonuje, że piesi musieli uskakiwać przed wygłupiającymi się młodymi ludźmi, którzy siedzą za kierownicami gokartów.
fot. Czytelnik
Pomimo znaku zakazu, jaki ustawiony jest na skwerze za Parkową (przy promenadowym placu zabaw), jeździ tamtędy mnóstwo gokartów. Mali kierowcy szaleją w miejscu, gdzie nieopodal bawią się dzieci.
Nasza Czytelniczka naliczyła kilkanaście tych pojazdów. Nie zdążyła ich uchwycić na zdjęciu, ale relacjonuje, że piesi musieli uskakiwać przed wygłupiającymi się młodymi ludźmi, którzy siedzą za kierownicami gokartów.
fot. Czytelnik
- Gokartowy problem jest nierozwiązywalny. Mam nadzieje, że w końcu ktoś zajmie się tą sprawą – dodaje mieszkanka.