- Przecież można je było przesadzić na promenadę, albo na skwer przy Armii Krajowej – mówi jedna z mieszkanek. – Byłby ozdobą każdego trawnika. A w tak wyschną gdzieś na wysypisku.
fot. Sławomir Ryfczyński
Mieszkańcy są zdumieni dlaczego nie przesadzono ozdobnych krzewów z placu Wolności w inne miejsce. Tylko brutalnie wyrwano je i wrzucono na pakę ciężarówki, aby następnie wywieźć na śmieci.
- Przecież można je było przesadzić na promenadę, albo na skwer przy Armii Krajowej – mówi jedna z mieszkanek. – Byłby ozdobą każdego trawnika. A w tak wyschną gdzieś na wysypisku.
fot. Sławomir Ryfczyński
fot. Sławomir Ryfczyński