Główną tezą koncepcji inżynierów z Greifswaldu była konieczność wyrzucenia poza ścisłe centrum szeregów samochodów zdążających z promu w kierunku dzielnicy nadmorskiej i osiedli mieszkaniowych. Dotychczas wszystkie spotykały się na placu Wolności. Obecnie odczuwamy już pozytywne skutki rozłożenia ruchu. Nad morze można dojechać ulicą Chrobrego, do dzielnic mieszkaniowych – Wybrzeżem Władysława IV. Brakuje jednak trzeciego elementu tego planu, bez którego, w przyszłości pożytki z tej gigantycznej inwestycji będą połowiczne. Brakuje parkingu w pobliżu ścisłego centrum. Nie chodzi tutaj o dostępne w trakcie przebudowy miejsca (choć to także nie lada obecnie problem) ale o prawdziwy parking, który w przyszłości spowoduje, że strefa piesza, wielki deptak będzie odwiedzany. Że ludzie także z odległych osiedli i dzielnicy nadmorskiej zechcą skorzystać z handlu i usług także w centrum.
Podobno analiza kosztów budowy podziemnego parkingu spowodowała obawy władz, że nie zmieścimy się w kwocie przyznanego dofinansowania z funduszy Unii Europejskiej. Ciekawe jednak czy do decydujących o przyznaniu tych środków trafił w ogóle jakiś wniosek miasta. Skoro projekt przebudowy Placu Wolności został przez Świnoujście wydzielony z planu przebudowy centrum jako osobny projekt to powinniśmy starać się niezależnie od środków „zaklepanych” już wcześniej w ramach procedurze konkursowej. Na poparcie zachodnich sąsiadów zapewne moglibyśmy liczyć. A Unia na realizowane już projekty infrastrukturalne kasy nie żałuje.