Według informacji, jakie otrzymaliśmy, w terminalu LNG niewłaściwie przebiega montaż sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Są braki w dokumentacji. Duże prace wykonuje zaledwie 5-8 osób.Często zmieniają się podwykonawcy, a obecnie- nie pracuje nikt.
fot. Czytelnik
Czy budowa terminalu LNG przebiega prawidłowo? Według naszych informatorów- nie. Prace są opóźnione. Niektórych nie wykonuje nikt, bo od dwóch tygodni nie ma ludzi. Nie jest też bezpiecznie.
Według informacji, jakie otrzymaliśmy, w terminalu LNG niewłaściwie przebiega montaż sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Są braki w dokumentacji. Duże prace wykonuje zaledwie 5-8 osób.Często zmieniają się podwykonawcy, a obecnie- nie pracuje nikt.
fot. Czytelnik
Maciej Mazur z Polskiego LNG potwierdza, że konsorcjum realizujące projekt ma problemy ze znalezieniem podwykonawców, którzy będą mogli podjąć się realizacji prac na tym odcinku.
- Jest to związane z pogłębiającym się kryzysem w branży budowlanej, związanego m.in. z upadłością układową PBG i Hydrobudowy. Warto zauważyć, że od początku roku upadłość ogłosiło już ponad 100 firm z branży budowlanej - informuje rzecznik Polskiego LNG.
fot. Czytelnik
Według naszych informatorów, w terminalu nie przestrzega się zasad BHP przy układaniu rurociągów i montażu studzienek kanalizacyjnych. Wykopy są nieogrodzone, nie ma barierek ochronnych, skarpy są zbyt strome. Brakuje umocnień. Może więc kogoś zasypać podczas prac.
Rzecznik Polskiego LNG przyznaje, że na tak złożonej inwestycji infrastrukturalnej jaką jest budowa terminalu LNG zdarzają się rzeczywiście przypadki naruszenia zasad BHP.
- Każdorazowo w przypadku wystąpienia nawet najmniejszych nieprawidłowości odpowiednie służby z ramienia spółki Polskie LNG podejmują działania interwencyjne, w wyniku których konsorcjum podejmuje działania zabezpieczające - twierdzi rzecznik.- Proces kontroli i nadzoru jest prowadzony nieprzerwanie.
Inwestycja jest kontrolowana krzyżowo przez wiele służb inwestorskich i administracji państwowej (Nadzór Inwestorski – inspektorzy nadzoru, Transportowy Dozór Techniczny, nadzór środowiskowy – zatrudnieni specjaliści z różnych dziedzin ochrony środowiska, Państwowa Inspekcja Pracy, Państwowa Straż Pożarna, służby własne Polskiego LNG i in.), tak aby nie dopuścić do przekazania do eksploatacji wadliwie wykonanych prac i urządzeń.
- Należy bowiem podkreślić, że działania podejmowane przez Spółkę Polskie LNG oraz pozostałe instytucje nadzoru mają na celu utrzymanie najwyższych norm jakościowych- informuje Maciej Mazur.
Według naszego informatora, opóźnienia w podnoszeniu dachu na pierwszym zbiorniku i drugim mogą spowodować, że część prac trzeba będzie wykonać jesienia i zimą - a wtedy trzeba będzie zastosować inną technologię i wykonawcy mogą mieć z tym problem
- Nie zatwierdzono na dziś technologii w jakiej ma być zgrzewane poszycie dachów zbiorników - twierdzi nasz informator
- Konsorcjum jest zobowiązane do podjęcia właściwych zadań w tym zakresie – opracowywany obecnie jest program pracy w zimie i odpowiednio zostaną zaprojektowane technologie wykonywania robót – zapewnia Maciej Mazur. - Wszystkie prace są prowadzone pod nadzorem PLNG, NI i TDT, zatem zbiorniki będą bezpieczne.
Mówi się jednak także o złej koordynacja prac. Jedne roboty uniemożliwiają rozpoczęcie drugich. Według Polskiego LNG nic takiego nie ma miejsca.
- To złożona inwestycja infrastrukturalna. Równolegle prowadzonych jest bardzo wiele prac. Łączna liczba zadań w harmonogramie jest liczona w tysiącach – informuje rzecznik Polskiego LNG.