Głowna ulica biegnąca przez wyspę jest pokryta asfaltem tylko do okolic kościoła. Dalej jest pełna dziur i wybojów żwirowa droga. Następnie kilkadziesiąt metrów wyłożonych betonowymi płytami.
fot. Czytelnik
Poskarżyli się turyści. Wybrali się na popularną Wyspę Skarbów. Zadowoleni z wypoczynku w tym nietuzinkowym miejscu, narzekali jednak na dojazd. Mieszkańcy przyznają, że od lat z utęsknieniem czekają na… asfalt.
Głowna ulica biegnąca przez wyspę jest pokryta asfaltem tylko do okolic kościoła. Dalej jest pełna dziur i wybojów żwirowa droga. Następnie kilkadziesiąt metrów wyłożonych betonowymi płytami.
fot. Czytelnik
- Mocno już pokruszonych i z wystającymi prętami – mówi jedna z mieszkanek. – Nie chodzi już tylko o atrakcję turystyczną jak Wyspa Skarbów, ale też o nas, mieszkańców. Przecież to nie jest jakaś wielka inwestycja, taki kawałek drogi.