25 sierpnia spora grupa żeglarzy, a także rodziny i przyjaciele żegnali dwóch śmiałków – żeglarzy ze Szczecina wyruszających w rejs non-stop dookoła Bałtyku -„Baltic Loop”. Zanim Krzysztof Łobodziec i Mikołaj Marecki rzucili cumy trójka spośród żegnających rzuciła się z nabrzeża do wody!
Nie był to gest rozpaczy dziewczyn dzielnych żeglarzy ale przyjaciół, którzy najchętniej popłynęli by również w ten rejs. Febe, Bras i Raksa nie mają jednak jeszcze żeglarskich patentów choć podobno niewiele im do tego brakuje. Cała trójka to uwielbiające wodę i żagle pieski rasy Parson Russell Terrier, które do Świnoujścia przyjechały z rodzicami Krzysztofa.
fot. Sławomir Ryfczyński
Parson Russell Terrier to rasa, która szczególnie nadaje się do polowań na ptactwo wodne. Po prostu uwielbiają wodę. Okazuje się jednak, że równie chętnie co w wodzie przebywają na pokładzie jachtu. „Febe”, Brass” i „Raksa” wzbudziły zachwyt i zdumienie. Spuszczone ze smyczy nie wahały się ani chwili i z wysokiego nabrzeża jeden po drugim wskakiwały do wody.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pieski doskonale opanowały tez umiejętność wchodzenia z wody na pokład jachtu po swoistym sztorm-trapie. Pełne radości krążyły w wodzie wokół jachtu i jednego tylko nie mogły zrozumieć. Dlaczego tym razem ich pan popłynął nie zabrał wiernych towarzyszy ze sobą…