- Może zobaczyli, że w środku nie ma co niszczyć, więc weszli na dach i tam czegoś szukali – informuje nasza Czytelniczka. – Gdyby oni tylko chodzili po tym dachu, żeby podziwiać widoki, to jeszcze można by było to zrozumieć. Jednak słychać było jak zrywali jakieś blachy albo dachówki.
Piękny niegdyś budynek stał się zrujnowaną willą, w której schronienia szukają bezdomni oraz, w której często dochodzi do podpaleń. Teraz „odwiedzają” ją młodzi poszukiwacze przygód.
Możliwe, że chłopcy znaleźli nowy sport, który łączy demolowanie z parkour em. - Kiedy zwróciłam im uwagę, byli bardzo nieuprzejmi. Dobrze, że niedługo zacznie się już szkoła, to takie wybryki przestaną mieć miejsce – dodaje Czytelniczka.
Budynek od wielu lat niszczeje. Jego poprzedni właściciel zmarł. Spadkobiercy nie mogą dojść do porozumienia w sprawie przejęcia nieruchomości. Stylizowana na zamek willa jest w opłakanym stanie. Miasto nie może ani jej wyburzyć, ani sprzedać, bo wciąż formalnie posiada swojego właściciela.
iswinoujscie.pl • Niedziela [02.09.2012, 20:41:24] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Trzem młodym chłopakom znudziła się plaża, morze, gra w piłkę, jazda na rowerach, czy nawet komputery. Postanowili, że nowym zajęciem będzie niszczenie. Na ten cel wybrali sobie już i tak zdewastowaną willę przy ulicy Zamkowej.