iswinoujscie.pl • Niedziela [30.09.2012, 19:44:53] • Świnoujście
Kobieta żebrze przed sklepami. Interwencje strażników nie pomagają

fot. Sławomir Ryfczyński
Skontaktował się z nami mieszkaniec, który interweniował w Straży Miejskiej na temat kobiety, jaka prosi o pieniądze klientów sklepów w centrum miasta. Funkcjonariusze spisali ją i odjechali. Mężczyzna twierdzi, że powtórnie dzwonił do Straży, ale dowiedział się, że niewiele mogą zrobić. Faktycznie według prawa funkcjonariusze mogę zalewie ją spisać i ewentualnie skierować wniosek do sądu. Pracownicy społeczni przekonują, że nie powinniśmy dawać pieniędzy na ulicy. To przynajmniej częściowo wyeliminuje problem żebractwa na ulicach.
Pojechaliśmy na miejsce. Kobieta najpierw była przed sklepem przy ulicy Bema. Potem przeniosła się na plac przed marketem usytuowanym za kościołem.
Próbowaliśmy się dowiedzieć czy jest ze Świnoujścia, dlaczego w ten sposób zbiera pieniądze i czy możemy jej jakoś pomóc, choćby skontaktować z opieką społeczną.

fot. Sławomir Ryfczyński
Niestety nie chciała rozmawiać.
- Skoro nic nie można zrobić, to po co miasto rozwiesza plakaty, aby nie dawać pieniędzy? – pyta mężczyzna, który zadzwonił do nas w tej sprawie.

fot. Sławomir Ryfczyński
Urzędnicy tłumaczą, że to właśnie datki dawane przez ludzi, w tym przypadku klientów sklepów, nakłaniają ludzi do żebrania.
- Jeśli ktoś chce naprawdę pomóc, to niech finansuje organizacje i instytucje, które wspierają ubogich i bezdomnych. Jeśli już chcemy dawać cokolwiek na ulicy, to niech to będzie np. jedzenie, jakie zakupimy w sklepie a nie gotówka!