Do tej pory za godziny szczytu uważało się czas pomiędzy godzinami 7 a 8 rano oraz 15 i 16 po południu. To pory dnia kiedy świnoujścianie przeprawiają się z lewobrzeżnej części miasta na prawobrzeżną i odwrotnie. Tymczasem ilość zmotoryzowanych, wymusza debatę nad zwiększeniem częstotliwości kursowania promów - także w weekendy poza sezonem wakacyjnym.
- To jest do przewidzenia, że w każdy piątek nasila się ruch na lewobrzeżu. W kolejce na Bielika trzeba tracić nawet godzinę. To zmarnowany czas dojazdu np. do Goleniowa. Także w każdy niedzielny wieczór, na Warszowie jest spora kolejka. Czy w tych godzinach nie można zwiększyć częstotliwości kursowania?! - pyta pan Mariusz.
Zapewne byłoby to prostsze, gdyby nie było problemów z finansowaniem miejskiej przeprawy. Tymczasem pieniądze z budżetu państwa ledwie wystarczają na utrzymanie obu przepraw. Zwiększona częstotliwość kursowania niosłaby za sobą większe zużycie paliwa i koszty amortyzacji jednostki.
Pozostawiamy jednak pytanie – czy nie warto zastanowić się nad zmianą rozkładu kursowania promów i dopasować go do aktualnych potrzeb zmotoryzowanych mieszkańców?