iswinoujscie.pl • Środa [03.10.2012, 07:50:58] • Polska

Nie kupuj fretki, tylko ją adoptuj!

Nie kupuj fretki, tylko ją adoptuj!

fot. Czytelnik

Wiele mówi się o porzuconych psach i kotach. Niestety, mało kto słyszał o szukających domu...fretkach! Sprowadzane do sklepów zoologicznych fretki, z których (szczęście w nieszczęściu) szybko znikają, wyłapywane są z ferm. A ferma, jak wiadomo, to nic innego jak hodowla zwierząt na futro.

W fermie nikt nie przejmuje się pochodzeniem fretek, wadami genetycznymi czy odpowiednim żywieniem. W sklepie zoologicznym też nie czeka ich raj - są trzymane w trocinach i sianie ponieważ zazwyczaj sprzedawcy nie znają się na tych dość nietypowych zwierzakach. Fretka NIE JEST GRYZONIEM! Trociny i siano szkodzą jej zdrowiu!

Następną sprawą jest żywienie - suche karmy dostępne na półkach nie nadają się dla fretek, ponieważ zawierają skład roślinny, a fretki to mięsożercy. Popularne "Kitkaty" czy "Łiskasy" przyczyniają się do uszkodzenia nerek. Fretki jedzą SUROWE mięso, powinny być karmione pięć razy dziennie.

 Wróćmy jednak do pochodzenia. Okres rujkowy fretek to wiosna - nie cały rok! Jednak kiedy byśmy nie zaszli do sklepu - zapewnią nam sprowadzenie malutkiej fretki. Jak to możliwe skoro fretki powinny być kryte wyłącznie wiosną a większość porodów odbywa się w maju? Jest to wbrew fizjologi tych zwierząt. Zwierzak zakupiony w zoologu jest NN czyli niewiadomego pochodzenia. Zadziwiający jest fakt, że niektóre sklepy sprzedają fretki w cenie ok. 380zł, podczas gdy za 350-400zł wzwyż możemy kupić zwierze z domowej hodowli z metryką i rodowodem.

Niestety, fretki nie powinien kupować ten, kto nie ma choć trochę wiedzy o tym futrzaku. To drapieżniki, dla których przegryzanie kości to codzienność, tak więc nasze palce dla nieoswojonej fretki nie są absolutnie żadnym problemem, a ich kły wchodzą w ludzkie paznokcie jak w masło.

Fretki trzeba oswajać i wychowywać jak inne zwierzęta trzymane w domu. Jeśli jednak mimo wszystko decydujemy się na freciaka, nie kupujmy go w sklepie. Lepiej zgłosić się do hodowli i kupić zwierze z wiadomym pochodzeniem, metryką bez chorób wrodzonych, wsobów i chorób genetycznych których nie damy rady sami rozpoznać. Jeśli jednak nie chcemy wydać na ogona lub nie chcemy czekać do maja na mioty (+ co najmniej 8 tygodni jakie maluchy muszą spędzić przy matce) możemy zgłosić się do FAA.

FAA - Fretkowa Akcja Adopcyjna to działania Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek (SPF), które mają na celu pomoc w znajdowaniu domu fretkom niechcianym lub tym, które z jakiś szczególnych powodów muszą zmienić opiekuna.

Wiele osób zostaje zmuszonych do oddania swojej fretki, często z powodu występującej alergii, zmiany warunków bytowania lub wyjazdu za granicę. W takich sytuacjach SPF poszukuje zarówno zastępczych (tymczasowych) domów, jak i docelowych.

Bywa, że fretki oddawane są do schronisk i ogrodów zoologicznych. Dla takich zwierząt, przebywających wyłącznie w domowych warunkach, przejście na trudy schroniskowego życia jest bardzo ciężkie. Dlatego SPF współpracuje ze schroniskami, aby jak najszybciej znaleźć nowych opiekunów dla tych futrzastych przyjaciół, którzy nie mieli szczęścia do ludzi.

Za całość prowadzonych akcji adopcyjnych odpowiedzialni są koordynatorzy FAA. Pod ich nadzorem w poszczególnych regionach działają przedstawiciele, którzy szukają domów dla fretek, kontaktują oddających fretki z nowymi właścicielami, udzielają porad, a często także pomagają w poszukiwaniu i wyłapywaniu fretek błąkających się po ulicach.

PAMIĘTAJ - zdecydowanie lepszą decyzją jest oddać fretkę do adopcji, niż wyrzucić zwierzę lub wypuścić do lasu (fretki to udomowione zwierzęta, nie przeżyją bez człowieka).

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/23936/