Jak informuje prezes spółki Rafał Wardziński, wniosek został odrzucony. - Są kary za niewykonanie budowy w terminie - tłumaczy Wardziński.
Prezes Wardziński dodaje, że teraz sprawdzane jest źródło przecieku. - Przeprowadzamy audyt wewnętrzny, czy istnieje teoretyczna możliwość, że dokumentacja wypłynęła ze spółki Polskie LNG czy konsorcjum. Ujawnienie tajemnicy przedsiębiorstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 - informuje Wardziński.
Próbowaliśmy skontaktować się z osobą, która rozsyłała w internecie dokumentacje, na e-maila jednak nikt nie odpowiedział. Terminal ma być gotowy w połowie 2014 roku. Rafał Wardziński zapewnia, że teraz opóźnienie wynosi około 2 miesięcy i jest do nadrobienia.